MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj sąsiedzi walczą na donosy już 13 lat [REPORTAŻ]

Krzysztof Jankowski [email protected]
Walczą ze sobą jak Kargul z Pawlakiem.

Paweł i Gaweł to sąsiedzi z jednej podlaskiej wsi. Od lat regularnie składają na siebie donosy. - Chociaż Gaweł w tej konkurencji wyraźnie przoduje - przyznają urzędnicy. Z zaciekłości mężczyzn śmieją się ich sąsiedzi. - To tacy nasi Kargul z Pawlakiem - mówią.

Samym mężczyznom nie jest jednak do śmiechu. - Ta wojna na donosy trwa już od 1998 roku. Przez nią stawałem przed sądem, dostawałem mandaty - mówi Paweł. Z czasem przestała bawić także przyjmujących skargi. - Zalewają nas donosami. A gdy je rozpatrzymy nie po ich myśli, to donoszą na nas do organów zwierzchnich - mówią bielscy urzędnicy.

I przestrzegają: - Jeśli pan napisze o tych awanturnikach, to następnego dnia pański szef na biurku będzie miał skargę na pana.

Bo krowy drogą chodzą za szeroko

Konflikt rodzin Pawła i Gawła trwa już kilkanaście lat i - jak twierdzą osoby, które się nim zajmowały - jest przejaskrawionym przykładem typowych na Podlasiu waśni o miedzę.

- Bardzo wieloma takimi sprawami musimy zajmować się z urzędu. Często potem trafiają one też do sądów - mówi mł. insp. Arkadiusz Sidorski, wicekomendant policji w Bielsku Podlaskim.

Paweł opowiada, że sąsiad zdążył już oprotestować niemal wszystko, co robi on i jego rodzina.
- Policję informuje, że nasze krowy chodzą zbyt szeroko jezdnią i za często kupę robią, weterynarza - że zwierzęta mamy brudne, inspektora budowlanego - że budynek jest źle postawiony. Wzywał nawet sanepid do psa wściekłego - opowiada mężczyzna.

Sąsiad na dodatek swoje skargi dokumentuje i uzupełnia zrobionymi fotografiami.
- Już przez niego parę mandatów dostałem - skarży się.

- Zgodnie z prawem - odpowiadają policjanci. - Kilkakrotnie doniesienia okazały się prawdziwe i udokumentowane. A my musimy reagować na sygnały mieszkańców. Nawet, jeśli są anonimowe.
Z tym Paweł pogodzić się nie może.

- A czy to tylko ja jeden krowy jezdnią ganiam? - pyta.
Okazuje się bowiem, że skala donosów jest w tym przypadku nietypowo wielka.
- Ten konflikt sąsiedzki jest już wieloletni, a w ostatnim czasie się nasila - przyznaje komendant Arkadiusz Sidorski.

I ujawnia, że Gaweł złożył na Pawła już ponad 40 donosów. A to tylko pisma wysłane na komendę policji.
- Do nas wpłynęła niewiele mniejsza ilość skarg w tej sprawie. A to rzadkość, bo zwykle takich donosów otrzymujemy niewiele - przyznaje dr Emilia Żukowska z Powiatowego Zakładu Weterynarii w Bielsku Podlaskim. - Rozpatrujemy wszystkie wpływające do nas informacje o ile mówią one o konkretnych przypadkach: błędach w hodowli czy higienie zwierząt. Wtedy uruchamiamy postępowanie administracyjne, które czasami kończy się grzywną.

Napisał 30 skarg w półtora roku

Konflikt Pawła z Gawłem znają też inspektorzy budowlani.
- Gaweł złożył na Pawła ponad 30 skarg w ciągu półtora roku - wylicza Marek Żaworonek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bielsku Podlaskim. - Prowadzimy 10 postępowań w sprawie budynku mieszkalnego i obory.

Do tej pory wszystkie okazały się niezasadne.
- Ale nasze orzeczenia były już zaskarżane i postępowania toczą się w sądach administracyjnych - mówi inspektor.

Marek Żaworonek przyznaje, że większość donosów do inspekcji budowlanej to anonimy. Ale ludzie i tak wiedzą, kto im źle życzy. Najczęściej - zazdrośni sąsiedzi.

- Mamy niemal pewność, że jeśli wpływa do nas skarga na jakiegoś mieszkańca, to w ciągu miesiąca
on złoży skargę na swojego życzliwego sąsiada. I tak to się toczy w nieskończoność - mówi inspektor Żaworonek.

Z sąsiedzkimi donosami borykają się też sądy, sanepid i samorządy.
Sprawę Pawła i Gawła dobrze zna Urząd Gminy w Orli.

- Od 2003 roku wpływa do nas rocznie po klika skarg od pana Gawła na pana Pawła. Pan Paweł sporadycznie składa skargi na pana Gawła. Do urzędu wpłynęły tylko trzy takie skargi, które w dwóch przypadkach okazały się zasadne - przyznaje sekretarz gminy Orla Irena Odzijewicz. - Skargi autorstwa pana Gawła dotyczą różnych spraw, np. niewłaściwego pędzenia zwierząt, znęcania się nad zwierzętami, niewłaściwego składowania obornika, niewłaściwego prowadzenia skupu truskawek, skażenia gruntu i roślin, niewłaściwego odprowadzania ścieków czy nielegalnej wycinki drzew. Uruchamiają one procedurę administracyjną i angażują pracowników w rozpatrywanie zarzutów, które finalnie w większości przypadków okazują się niezasadne.

Dostaje się i wójtowi

Zacietrzewieni sąsiedzi posuwają się do coraz dalej idących absurdów.
- Obecnie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Białymstoku znajduje się skarga złożona przez pana Gawła na wójta, któremu zarzuca niewłaściwe załatwienie jego wniosku w sprawie udzielenia odpowiedzi na zapytanie - opowiada sekretarz Irena Odzijewicz. - Pan Gaweł wystąpił z wnioskiem o podanie numeru faksu wójta gminy Orla. W odpowiedzi został poinformowany o numerze faksu Urzędu Gminy Orla. Niezadowolony z treści odpowiedzi złożył skargę do WSA w Białymstoku.

Nakręcającej się spirali donosów nikt nie potrafi powstrzymać. Chociaż urzędnicy przestrzegają, że składanie niezasadnych zawiadomień też może być karalne.

- Gdy ktoś zawiadamia o niepopełnionym przestępstwie to popełnia wykroczenie - przestrzega komendant Arkadiusz Sidorski.

Konfliktowi we wsi w gminie Orla smaczku dodaje fakt, że Gaweł dokumentuje swoje donosy fotografiami.

- Robi je wszędzie. Od rana do nocy fotografuje wszystkich członków naszej rodziny. Czujemy się przez niego napastowani - mówi Paweł.

- W tej sytuacji można mówić o nękaniu, a to już przestępstwo - mówią policjanci.
Można się więc spodziewać, że konflikt orlańskiego Kargula z Pawlakiem nabierze jeszcze rumieńców...

Imiona bohaterów zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna