MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pies uratował życie

Waldemar Albowicz [email protected]
Strażacy kończą gaszenie pożaru w piwnicy domku w Wejdykach
Strażacy kończą gaszenie pożaru w piwnicy domku w Wejdykach Archium straży pożarnej
O niesamowitym szczęściu mogą mówić właściciele domku jednorodzinnego w Wejdykach. Przez ich nieuwagę mogło dojść do tragedii.

Wejdyki k. Rynu. Odpadki i sterta drewna leżały w kotłowni zlokalizowanej w piwnicy. W sobotę o godz. 4 nad ranem to wszystko nieoczekiwanie się zapaliło. Od wysokiej temperatury zaczęła się topić instalacja kanalizacyjna i wytworzył się gryzący dym, który poprzez klatkę schodową przedostawał się do części mieszkalnej. Śpiąca w najlepsze rodzina niczego jednak nie czuła.
- Na szczęście bardzo czujny był mieszkający z nią pies - mówi obecny na miejscu akcji bryg. Jerzy Dukiel z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku. - Zaczął skomleć i hałasować, czym obudził właścicielkę posesji. Wewnątrz zobaczyła mnóstwo dymu, więc od razu otworzyła drzwi i okna, powiadomiła też strażaków.
Pierwsi pojawili się w Wejdykach druhowie z OSP Ryn. Po odłączeniu energii elektrycznej zeszli do piwnicy i zgasili palące się drewno. Ponieważ zadymienie nadal było bardzo duże, po dotarciu na miejsce strażackiego zastępu z Giżycka konieczne stało się otwarcie siłą drzwi prowadzących do garażu, bo właścicielka nie miała klucza do nich. Spaleniu uległo ostatecznie 0,2 metrów sześc. drewna.
- Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez właściciela budynku. Ukarany został mandatem - dodaje J. Dukiel. - Na szczęście nie doszło do wybuchu znajdującej się w piwnicy butli z gazem. Szybko udało się wynieść ją na zewnątrz posesji. Bohaterski pies chyba oszołomiony zdarzeniem gdzieś się schował. Lokatorzy wiedzą jednak, że to wyłącznie jemu zawdzięczają życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna