MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sokół wzleciał, ale może spaść

Krzysztof Sokólski [email protected]
Sokół Sokółka w rozgrywkach II ligi spisał się znakomicie. Ale w parze z sukcesem sportowym piętrzą się kłopoty organizacyjne.

Sokół w zakończonym w niedzielę sezonie uplasował się na 11. miejscu w tabeli - najwyższym ze wszystkich drużyn województwa podlaskiego. Nic tylko się cieszyć. Ale piłkarze oraz trenerzy nie mają wesołych min. Od dwóch miesięcy nie dostali wynagrodzeń za pracę.

Wyjaśnić trudne tematy
- Od strony sportowej uzyskaliśmy piękny wynik. Tym bardziej godny uznania, że osiągnięty został w ciężkich warunkach, bo klubem targały kłopoty - mówi trener Witold Mroziewski. - Niechętnie o tym wspominam, ale nie wolno uciekać od trudnych tematów. Pamiętamy, że był przecież strajk, niestabilny budżet. Teraz też są zaległości i to spore. Podstawowa kwestia, to uregulowanie wszystkich kwestii finansowych.

Mroziewski wykonał dobrą robotę, ale nie wiadomo, czy w nowym sezonie ponownie poprowadzi niebiesko-czerwonych. - Otrzymałem ofertę przedłużenia kontraktu, jednak muszę się nad nią poważnie zastanowić. Waham się, bo nie wyobrażam sobie dalszej pracy w takich warunkach. Miniony sezon kosztował sztab szkoleniowy mnóstwo wysiłku. Musieliśmy zawodników grających wcześniej na niższym poziomie przystosować do drugoligowych wymogów. Udało się, ale kosztowało to naprawdę bardzo wiele pracy. Jeśli miałbym przedłużyć kontrakt, to chcę mieć pewność, co mnie czeka i jakich piłkarzy mieć będę do dyspozycji - dodaje Mroziewski.

- Pan Mroziewski ma chyba jeszcze gorącą głowę po ostatnim ligowym spotkaniu. Najwyraźniej nie opadły emocje po meczu z OKS-em Olsztyn (0:0 - przyp. red.). Jesteśmy w środę umówieni na rozmowę. Jestem pewien, że wszystko sobie wyjaśnimy i szybko dojdziemy do porozumienia - stwierdza Maciej Górski, prezes Sokoła.

Górski próbuje zachowywać spokój, ale w zespole aż wrze. - Mamy już dosyć ciągłego czekania na pensje. Odkąd przyszedłem do Sokoła pieniądze ani razu nie były wypłacone na czas - mówi Robert Speichler, który zimą przeniósł się do Sokółki z Ruchu Wysokie Mazowieckie. - Osobiście czuję się oszukany. Zapewniano mnie, że wynagrodzenia będą regulowane na czas. Okazało się, że były to słowa bez żadnego pokrycia. My na boisku swoje zrobiliśmy. Sezon zakończyliśmy na wysokiej pozycji i co? Nawet nie możemy zaplanować wakacji z rodzinami, bo wciąż słyszymy, że trzeba poczekać na pensje.

Mają dosyć obietnic
- Takie są czasy. Poślizgi zdarzają się nie tylko w Sokole, ale również w innych klubach w Polsce - tłumaczy Górski. - Nic nie poradzę, że pieniądze od sponsorów nie wpływają na czas. Ale zaległości zostaną wkrótce spłacone. Zresztą nawet pan burmistrz zapewniał o tym piłkarzy po niedzielnym meczu z OKS-em. Dlatego nie wiem skąd teraz wzięło się takie zamieszanie.

Tylko, że zawodnicy tracą cierpliwość. Wielu z nich zamierza wyjechać z Sokółki. Dla sporej części kończą się kontrakty. Nie wiadomo kto zdecyduje się na podpisanie nowych umów, kiedy w klubie brakuje stabilności finansowej. Oprócz wynagrodzeń zawodnicy czekają też na wypłatę zaległych premii.
- Teraz pieniądze mamy dostać około 27 czerwca. Zobaczymy, czy przynajmniej ten termin zostanie dotrzymany. Wszyscy w zespole mamy już dosyć tego, co się dzieje - dodaje Speichler.
Zamieszanie w Sokółce potęguje fakt, że wiele pretensji kierowanych jest wciąż pod adresem byłego prezesa Tomasza Grynczela, który dzisiaj oficjalnie nie pełni w klubie żadnej poważnej funkcji. Atmosfera nieufności nie pomaga też w sprawie licencji. Sokół na razie dostał odmowną decyzję na występy w II lidze w sezonie 2011/12.

- Staramy się usunąć nieprawidłowości i mam głęboką nadzieję, że licencję jednak otrzymamy. Wierzę też, że utrzymamy zespół. Powtórzę, że w Polsce nie tylko nasz klub boryka się z kłopotami - podkreśla Górski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna