Profesjonalni tancerze zaczynają swoją przygodę z tańcem już w dzieciństwie, jednak ona zaczęła dopiero w wieku 21 lat.
- Moja pasja narodziła się w Hiszpanii, na południu Andaluzji - mówi Kasia, która na co dzień prowadzi zajęcia tańca orientalnego w białostockim Studiu Tańca Feniks.
Wyjechała tam na wymianę studencką. Był to akurat czas, kiedy codziennie na ulicach odbywały się fiesty.
- Na początku zafascynowało mnie flamenco. Kastaniety, piękne suknie, wachlarze. Ale gdzieś między nim pojawiał się taniec brzucha - wspomina.
Poznała chłopaka, pół Hiszpana, pół Marokańczyka, który wykonywał taniec... brzucha.
- Byłam strasznie zaskoczona, że mężczyzna może się tak poruszać! - przyznaje ze śmiechem.
Pierwsze lekcje tańca orientalnego dostała od mamy i siostry nowo poznanego kolegi. Po powrocie do Polski postanowiła pasję kontynuować.
Na mistrzostwach w Lublinie była pierwszy raz. Jury, w którym zasiadali guru tańca orientalnego z całej Europy, przyznało jej IV miejsce w konkurencji „show” i VI w „klasyce”.
Kasia zabrała ze sobą do Lublina uczennicę, która na co dzień pracuje w... banku. Marlena Czyżewska zajęła V miejsce w kategorii „folklor”.
- To dowód na to, że taniec brzucha jest dosłownie dla każdego, bez względu na płeć czy profesję - dodaje Kasia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?