We wtorek oficer dyżurny węgorzewskiej policji został poinformowany o kradzieży roweru. Zgłaszająca zostawiła jednoślad przypięty do drzewa w rejonie jednego z węgorzewskich marketów, a następnie wybrała się autobusem do innej miejscowości. Kiedy wróciła, po rowerze ani jego zapięciu nie było śladu. Kryminalni dążąc do ustalenia sprawcy zdarzenia sprawdzili monitoringi obejmujące teren przyległy do kradzieży.
Na podstawie zapisu z kamer wytypowali osobę, która mogła dokonać tego przestępstwa. Następnie udali się do miejsca zamieszkana podejrzanego. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się. 40-letni mieszkaniec gminy Węgorzewo jednoślad miał już schowany w garażu. Jak tłumaczył policjantom - „ ...na co dzień zajmuje się oczyszczaniem miasta i dlatego sprzątnąłem ten rower...’’.
Te wyjaśnienia nie przekonały funkcjonariuszy o jego niewinności. 40-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, do którego się przyznał. Za to przestępstwo grozi kara do 10-lat pozbawienia wolności.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?